Szopka bożonarodzeniowa jest charakterystycznym elementem obchodów Święta Narodzenia Pańskiego, obecnym na całym świecie, wszędzie tam, gdzie mieszkają wspó
Ostatnie wpisy: Meble na wymiar czy meble sklepowe? Poznaj najważniejsze za i przeciw Jak pielęgnować drzewo czereśni Bawole Serca? Deski elewacyjne — które z nich wybrać?
Provided to YouTube by Kontor New Media GmbHPrzybiezeli Do Betlejem · Tomasz Karolak, Bartosz Miecznikowski & Adrian MichalskiDar Serca - Koledy Z Gwiazdami℗
[C G A Dm Am F D Bm Em] Chords for "Przybieżeli do Betlejem" - Monika Malec with song key, BPM, capo transposer, play along with guitar, piano, ukulele & mandolin.
Zwrotka 1 C F C Przybieżeli do Betlejem pasterze, F C Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze. F G Chwała na wysokości, chwała na wysokości, C G7 C G7 C A pokój na ziemi. Zwrotka 2 Oddawali swe ukłony w pokorze Tobie z serca ochotnego, o Boże! Chwała na wysokości Zwrotka 3 Anioł Pański sam ogłosił te dziwy, Których oni nie
Autor: jaworski-woldmur wołodymyr w internetowym sklepie Empik.com. Przeglądaj tysiące produktów, zamów i skorzystaj z darmowej dostawy do salonów Empik w całej Polsce!
Muzyka:Golec uOrkiestraVideo: The Chosen#golecuorkiestra #thechosen #kolęda #koleda #przybieżelidoBetlejem #betlejem #jesus
03 Fasolki - Przybiezeli do Betlejem.mp3. Katrina26 / Dokumenty / muzyka / kolędy / 03 Fasolki - Przybiezeli do Betlejem.mp3. The media could not be loaded, either because the server or network failed or because the format is not supported. Download: 03 Fasolki - Przybiezeli do Betlejem.mp3.
About Przybieżeli do Betlejem. Release date: 1650. Format: MP3 320 Kbps. Genres: Christmas, Traditional music, Christian Music, In Polish. Original songwriter: Trad. All files available for download are reproduced tracks, they're not the original music. Frequently Asked Questions. Be the first to comment on this.
xifKxl. Gierappa Obeznany Posty: 675 Rejestracja: środa 01 lut 2012, 11:47 10 Kolędy Są święta Bożego Narodzenia, a więc trzeba by było zakolędować. Ja zaczynam: Przybieżeli do butelki we czterech. Odeszli od butelki na czterech. Chwała alkocholowi, Wódce, spirytusowi. A potem, pod płotem. Kotomoto Moderator Posty: 503 Rejestracja: poniedziałek 02 sie 2010, 19:04 12 Lokalizacja: Grajewo Re: Kolędy Post autor: Kotomoto » wtorek 25 gru 2012, 20:56 "Chwała alkocholowi(...)" Na błąd celowy to nie wygląda Ale dobra... Kod: Zaznacz całyCicha noc, święta noc, Pokój niesie ludziom wszem, A u żłóbka Matka Święta Czuwa sama uśmiechnięta Nad dzieciątka snem, Nad dzieciątka snem. Masz kolędę Maly Administrator Posty: 1070 Rejestracja: piątek 30 lip 2010, 14:28 12 Lokalizacja: Groß Born Kontakt: Re: Kolędy Post autor: Maly » wtorek 25 gru 2012, 22:12 Kod: Zaznacz całyPrzybieżeli swym Bentleyem pasterze, I sprzedali to, co mieli ofierze. Chwała marketingowi, chwała też Matołkowi A spokój na ziemi. HyperSonic1 Wtajemniczony Posty: 125 Rejestracja: piątek 27 maja 2011, 20:49 11 Re: Kolędy Post autor: HyperSonic1 » niedziela 06 sty 2013, 23:36 Kod: Zaznacz całyPójdzmy wszyscy do lodówki do kotleta i parówki powitajmy shabowego i ogórka kiszonego powitajmy shabowego i ogórka kiszonego... Kto chętny zagrać w Racera pisać na PW Konto zablokowane przez Bota
LOL24OpowiadaniaKomediowe-FantasyPoprzednie części:Przygody Mikołaja, co mnie rozbrajaPrzygody Mikołaja, co mnie rozbraja – strzał drugiPrzygody Mikołaja, co mnie rozbraja – strzał trzeciPrzygody Mikołaja, co mnie rozbraja – strzał czwarty– Do jasnej, i co teraz? I jak polecimy? Olaboga, taka długa droga, ołly sziet, oł noł… – lamentował grubas, łażąc w kółko i tarmosząc się za włosy. – To może…? – wtrącił Rudolfino. – Co? – To może skuterem? – wydukał. – Pojebało cię? Jak ja zapakuję prezenty, nie wiesz przypadkiem? Poza tym muszę ich przecież zabrać, jakbym się zaprezentował bez reniferów? I jeszcze musimy do tego cholernego sklepu, a tam na pewno kolejki. – Przecież zawsze chodziliśmy po zamknięciu – stwierdził renifer. – Ale ostatnio dostałem ochrzan od Mroza, więc wolę nie ryzykować. Dobra, idziemy, pomyślimy po drodze. „Przybieżeli do butelki we czterech. Odbieżeli od butelki na czterech…” – darło się towarzystwo, machając kieliszkami niczym nawigator na lotnisku. – CISZAAA! – wydarł się Mikołaj. Zamilkli, skierowawszy wzrok na szefa. – Odstawiać alkohol i za mną. Czas ruszać – nakazał. – Ruuszaćć? Gdzieee? – wymamlał Rozpore… Amorek (wybaczcie, chyba naprawdę coś mam z tym tematem). – JAZDA! I bez dyskusji, bo tym razem naprawdę premii nie będzie. Czyżbyś zapomniał, ile czasu stałeś ostatnio w Urzędzie Pracy? Już! – wydarł się boss, wściekły niesubordynacją i samowolką podopiecznych. – Dobra, idzieeemyyy – Amorek skinął głową na towarzyszy i niemrawo ruszył za Mikołajem. Pozostali wzdychając i przewracając oczami z niezadowoleniem posłusznie udali się za nim. – I co teraz? Nie ma pyłu – rzekł boss. – A toż co?! – nagle wytrzeszczył oczy, widząc, że ekipa władowała się na „martwe” sanie i czeka na… cholera wie, co. – A wy co?! – krzyknął pretensjonalnie. – Nie mamy sił – wymamlał Amorek, uśmiechając się złośliwie. – Wyłazić, ale już i brać się do roboty! – wrzasnął grubas, który zaczął coraz bardziej wątpić w przyszłość swoją, świąt, prezentów, podróży... – Spadaj – zakrzyknęły chórem renifery, chichocząc i lekceważąco machając racicami. – Musimy sami – wtrącił Rudolfino i nie czekając na reakcję bossa, zaczął odziewać uprząż. – Zdurniałeś?! – Mikołaj wywalił oczy. – Widzisz inną opcję? – Zapamiętam to! – prychnął facet, strzelając w zwierzaki palcem i zarzucił uzdę na szyję… – Uch… och… ech… kurwa, już nie mam siły – wysapał szef, brnąc w zaspach, ocierając pot z czoła i odrywając zamarznięte pod nosem gluty. – Spoko, damy radę, Biedronka już niedaleko – odparł Rudolfino, biorąc ciężkie, zmęczone wdechy. – Od jutra dieta, spaśli się niemiłosiernie. Sama zielenina, jak na rogatych przystało, a nie tylko pieczyste, tłuczone ziemniaczki i słodkie bułeczki. Dość tego! – „Szczęśliwiej drogi już czas…” – śpiewali ironicznie kompletnie naćpani pasażerowie, machając pejczem nad głowami zmęczonej dwójki. – Nie zwracaj uwagi, jutro się policzymy – burknął Rudolfino i klnąc pod nosem, szarpnął saniami. Mikołaj tylko prychnął. Następne części:Przygody Mikołaja, co mnie rozbraja – strzał szóstyPrzygody Mikołaja, co mnie rozbraja – strzał siódmy
No to i ja się dorzucę. Jakoś w 3 klasie podstawówki wylecieliśmy do dyrektora całą klasą za "ulepszoną" wersję piosenki o wróbelku: Nasz wróbelek, nasz, nasraj mu na twarz. Jaskółeczki są chujami, a wróbelek się nie chami. Nasz wróbelek, nasz, nasraj mu na twarz. Nasz przedzimek, nasz, stolcem trafił w twarz. Nieraz rzuci mokrą szmatą, mój wróbelku - co ty na to?. Nasz przedzimek, nasz, szmatą rzuca w twarz. Stuknął ktoś: stuk, stuk... Któż by to być mógł? To wróbelek - chudy brzuszek, chowaj chlebek i okruszek. Nasraj mu za próg, bo zgłodniał i zmókł. Nasz wróbelek, nasz, piosnkę o nim znasz. Piosnka miła choć niewielka szmaty, kupa, poniewierka dla dachowego wróbelka. Zaśpiewajmy wraz: nasraj mu na twarz. :phanthasilea przypomnialas mi, ze o Muminkach to znalem w troche inna wersje przerobki - darlo sie przy tym ryja w nieboglosy: Muminki sie cieszą,że [tu imie, zwlaszcza kogos z rodzenstwa] powieszą, Mumiiinki!!! A panna Migotka uderzy go młotkiem, Mumiiinki!!! -- Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione. Płonie trabancik w lesie wiatr smród paliwa niesie przy ogniu zaś rodzina smażone dętki wcina Chrup chrup, mniam, mniam Chrup chrup, mniam, mniam Rozlega się dokoła (x2) A rano i w kolację wpiepszamy instalację A synek wraz z teściową je rurę wydechową Na melodię tercetu Egzotycznego Pamelo Żegnaj tam za tym pustym stepem państwo jest ogromne żółty człowiek tam beszczelnie szczerzy kły w noc bezsenną zbudowali wielką bombę by czerwonym na jej widok ciekły łzy nie oddamy Chinom Związku Radzieckiego nie oddamy Chińczykowi Kraju Rad zdrastwuj Wania jakby przyszło co do czego my czuwamy wy możecie słodko spać i dalej coś tam coś tam nie pamiętam już A pamietacie spolszczona wersje Sabriny? Szlo mniej wiecej tak: Boys, boys, boys Sabrina na golasa. Boys, boys, boys cycy ma do pasa Boys, boys, boys widzieli ja Anglicy Boys, boys, boys gdy sr*la na ulicy Ale to glupie -- Los amigos q no dan y navajas q no cortan aunque les den por culo, no importa Zuzia k**wa nie duża Krótka malutka to prostytutka Oczy ma jak pięć złoty Na pi**dzie loki W tych lokach mend ze sto... -- Z czego żyję? Z jedzenia. Jem i żyję... :phanthasilea, :wisz-nu a oto moja wersja: Muminki się cieszą, jak kogoś powieszą. (Muminkiiiiiiiiiii) A panna Migotka ma du*ę jak szczotka (Muminkiiiiiiiiiii) to chyba było dłuższe ale więcej nie pamiętam -- niewiem co tu napisać Zajączek, zajączek Bez nóżek i bez rączek Zajączek, zajączek Bez nóżek i bez rączek Za zajączkiem idzie piesek I niesie garść pinesek Za pieskiem idzie kurka I niesie kawał sznurka Za kurką idzie kotek I niesie w ręku młotek Zajączek, zajączek Bez nóżek i bez rączek Zajączek, zajączek Bez nóżek i bez rączek Gdzieś tam w dali… Na gałęzi… Zajączek cicho rzęzi… Jucha cieknie mu z ucha Młotek wystaje mu z brzucha Za pomocą pinesek przybity do desek Zajączek, zajączek Bez nóżek i bez rączek Bez żadnych ozdóbek SAM KADŁUBEK!!!! -- Z czego żyję? Z jedzenia. Jem i żyję... U mnie królowała taka wersja "Sabriny": Boys, boys, boys Sabrina na golasa Boys, boys, boys ma cyce aż do pasa Boys, boys, boys Sabrina na motorze Boys, boys, boys cycami ziemię orze Mam cy latka cy i pól bródką sięgam ponad stół mam fartuszek w myszki miki i zażywam narkotyki. Ja pierdole to przedszkole panią Jolę też pierdolę bo ja wole dwa jabole i pół litra mieć na stole -- Byli tacy co rodzili się byli tacy co umierali byli też i tacy, którym to było mało... u mnie było "domowe przedszkole, pół litra na stole" i "ąse madąse flooore o ma de o ma de o ma deo deo riki tiki my wcinamy narkotyki łaaan tuu fri" do tej pory nie wiem o co chodzi -- Skydiving is a high risk activity that may result in loss of job, spouse, sobriety and large amounts of money. :amiz74 przypomniales mi: chodzi lisek koło drogi nie ma ręki ani nogi trzeba liska pożałować drugą nogę amputować wlazł kotek na płotek pierd*olnął go młotek -- Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione. :beerbant U mnie taka wersja krążyła : Mam 3 latka, 3 i pół Sięgam dupą ponad stół Mam fartuszek Myszka Miki I wp***dalam narkotyki Ja pi***olę to przedszkole Misia, lalkę też pi***olę Ale jeża nie pi***olę Bo wp***dalam Coca-Colę! No i jeszcze jedna mnie się przypomniała Hej dzieci jeśli chcecie Zobaczyć smerfów las O k**wa telewizor zgasł... Gargamel się pi***oli Smerfetkę c**a boli A Ważniak właśnie w gówno wlazł... -- a misia kolargola/koralgola to nikt nie pamięta? a więc: Miś kolargol wielki cham miał butelkę, wypił sam Teraz smacznie mu się śpi goła baba mu się śni.. było tego więcej ale pamięć krótka -- Good guys don't always win at video games. z Muminkami to bylo jeszcze to: Mumunki sie ciesza, ze [imie] powisza, (muminkiii) Petelka na szyje i [imie] nie zyje (muminkiiii) i o batonie Kukuruku: Kukuruku jest trujace, bo kosztuje 2 tysiace... z tym Koralgorem to bylo tez tak: Mis Koralgor wielki cham mial pol litra wypil sam teraz sobie slodko spi i o golych babch sni Jeszcze mi się takie dwie zwrotki przypomniały (melodię skrywają mroki przeszłości ): Na plaży leży grupa młodzieży. Wszyscy zalani I bez odzieży. Po stawie pływa babcia nieżywa. Tłuste robaczki jedzą jej flaczki. Oraz dość znane, śpiewane na koloniach (nie pamiętam całości), na melodię z jakiejś zagranicznej piosenki: My spać nie chcemy, sia la la la la! Tylko wciąż wariujemy, siaaa la la la la! Łóżka nam trzeszczą, sia la la la la! Wychowawcy wciąż wrzeszczą, siaaa la la la la! Coś się przypala, sia la la la la! Pewnie kuchnia nawala, siaaa la la la la! Dym leci wszędzie, sia la la la la! Dziś kolacji nie będzie, siaaa la la la la! Dziś dyskoteka, sia la la la la! Każdy chłopak ucieka, siaaa la la la la! My ich gonimy, sia la la la la! I po mordach walimy, siaaa la la la la! ? Jutro wracamy, sia la la la la! Do tatusia i mamy, siaaa la la la la! Do dwójek w szkole, sia la la la la! I do (?) -- W moich stronach były takie podwórkowe dzieci przyśpiewki: Był sobie raz Felek, co chodził bez szelek, sześćdziesiąt butelek w kieszeni miał. Przyszła niedziela, Felek piany jak bela, a Bela mu w pape, wypłata przepita, kobita zabita, a Felek w więzieniu, opala się w cieniu i śpiewa sobie tak: Trzy szczury w rosole, i szczura posolę i smacznie sobie zjem. I coś z koloni: U nas na koloniach gdzie słoneczko świeci jest taka maszyna do robienia dzie... ...wczyno kochana pokaż mi kolana a ja ci pokaże stojącego pa... ...liło się w piecu, a na piecu glizdy te nasze dziewczyny mają wielkie pi... ...sało w gazecie o pewnej kobiecie, która pokazała cy... ...namon kupiłem drogo zapłaciłem, wsadziłem do beczki i koniec bajeczki. -- Nosce te ipsum hmm.... I Abba miała swoje kołwery podwórkowe: Mama mija, wsać se w d*pe kija. Pchaj, pchaj! Aż poczujesz w d*ie raj! I nieśmiertelny: Na ch*j nam swoboda, ruskiego naroda, gdy nie ma co palić, gdy nie ma co piććććććććć!!! (dalszą część skrywa pan Altzhaimer) I oczywiście im głośniej tym lepiej brzmiało -- Walczę o prawa mniejszości ortograficznych. No to podwórkowy kover Ala Bano i Rominy Power Boli cipa Wsadzaj banana między kolana Boli cipa Wsadzaj do rana aż pocieknie śmietana Boli cipa Wsadzaj po woli bo cipa boli Boli cipa Boli cipa Tralalalala laaa... -- Z czego żyję? Z jedzenia. Jem i żyję... O boshe, RedXIII, tą Abbą to mnie rozwaliłeś! Nie mogłam się powstrzymać, zanuciłam sobie i padłam... :'D Hehe, tak to było w PRLu, jak się dzieci edukowały seksualnie na koloniach. Jak mawiała moja matka, stara harcerka, na obozach harcerskich to "plemniki latały od namiotu do namiotu" (!!!) :P -- Wszystko przemija, a wybór wyklucza. Forum > Kawały Mięsne > Przeróbki piosenek z dzieciństwa (post nostalgiczny) Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj Kawałki Mięsne Palma Pikczers HydePark FotoSzopki Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci Moto Forum Jestem nowy i… Kuchnia Pełna Niespodzianek Grajdołek Potworny Głupie Pytania Narzekalnia :> Poezja Luźna Cmok Forum Półmisek Literata Inteligentna Jazda Pytania Do Redakcji English Jokes & Life (en) Nu, pagadi! (ru) L'esprit pointu (fr) Deutsche Welle (de) Sportowa Arena Lubię być turystą we własnym mieście III :) Horror rosyjski (156 dzień) jakie to smutne Nie widzę corocznej dyskusji o PW... Na te ciężkie czasy ...